You are currently viewing weekend z kozami
weekend z kozami

Od jakiegoś czasu staramy się nie pędzić, ale wychodzi nam to różnie. Staramy się to dobre słowo.

A prawda jest taka, że nie pędzimy tylko 2 dni w tygodniu, czyli 8 dni w miesiącu, 96 dni w roku. Mało, za mało.

Szukaniem miejsc czy „wyjazdowych perełek” bo tak je nazywam, zajmuje się ja. Mojego chłopaka stawiam przed faktem dokonanym, zazwyczaj już po opłaceniu zaliczki więc nie pozostaję nic innego jak pojechać. I tak też ostatnio ruszyliśmy w okolice Warszawy.

Kozia farma, czyli agroturystyka pod Warszawą. I to jest pierwszy duży plus – jeśli nie masz czasu na podróż na Mazury, masz pod ręką mini Mazury na mazowszu.
30 minut jazdy i czeka Was totalna zmiana otoczenia. Cisza, spokój i las. Uwielbiam to.
Weekend spędziliśmy w uroczym domku, który był tylko do naszej dyspozycji. Jeśli chcielibyście wybrać się większą grupą to miejsca jest na mniej więcej 6, maksymalnie 8 osób. Jest kuchnia więc możecie gotować sobie sami, ale gospodarze oferują również przygotowanie posiłków i powiem Wam szczerze…spróbujcie! Naturalne, sezonowe produkty i ekologicznie wyhodowane warzywa, niebo w gębie!
Jest też również sporo uciech dla duszy i ciała: gorąca beczka, refleksologia twarzy czy sauna z której korzystaliśmy.
Skoro Kozia Farma to nie może zabraknąć również kóz, jest ich naście. Są również psy i koty. Biały to zdecydowanie nasz ulubieniec, co wieczór odwiedzał nas i 'nalegał’ na głaskanie. Jeśli lubicie się ze zwierzętami – polecam tym bardziej!
Na pobliskiej wsi raczej nie liczcie na żadne atrakcję, a do najbliższego sklepu jest ok 2km, bliziutko.
Jeśli lubicie biegać to są super tereny do biegania, w lesie, a raczej po lesie.

Najbardziej urzekła mnie cisza i spokój, jakby czas na ten weekend się zatrzymał. I oczywiście właściciele, wspaniali ludzie.
Weekend oceniam bardzo dobrze. Wróciliśmy wypoczęci i o to nam chodziło.