Dwór Dawidy to jedno z tych miejsc w których cofasz się w czasie, tuż po przekroczeniu bramy wjazdowej. Ogromny park otaczający dwór, bukowy las, natura na wyciągnięcie ręki.
Historia dworu sięga lat 20 XVIII wieku, do II Wojny Światowej był własnością rodu Dohna i pełnił funkcję pałacyku myśliwskiego rodziny.
W latach 70 trafił do rąk prywatnych, a za jego obecny kształ i funkcjonowanie odpowiada aktualny właściciel, Janek. (z wielką chęcią przytoczyłabym Wam całą historię dworu, ale…za dużo w niej szczegółów, zawiłości i nie chciałabym nikogo wprowadzić w błąd).
Pierwszy raz gościłam w tym magicznym miejscu 3 lata temu i wiedziałam, że z pewnością tutaj wrócę – i wróciłam! 🙂 Z fantastyczną grupę na weekend pełen hedonizmu.

Weekend upłynął nam pod znakiem relaksu. Dzień rozpoczynaliśmy od energetycznej praktyki jogi z Magdaleną, a później wspólnie biesiadowaliśmy przy wspólnym stole w jadalni.
Jednym z elementów naszego slow weekendu był także warsztat zielarski z Ewą, właścicielką Ziołowego Dzbanka podczas którego zrobiłyśmy olej z nagietka, peeling owsiany i nalewkę chrzanową. Ileż dobroci!
Dziękuje Wam za kolejny wspólny, magiczny czas!